WYWIAD
Kiedy pani Iwonka zaproponowała nam żebyśmy przeprowadzili wywiad, długo zastanawialiśmy się którego z nauczycieli wybrać. Przeprowadziliśmy demokratyczne głosowanie i zdecydowaliśmy się na panią Bogusię Goś, która prowadzi w naszej klasie zajęcia komputerowe. A oto efekt naszej pracy!
Czy zawsze chciała pani być nauczycielką? Kim chciała pani zostać kiedy była pani w naszym wieku?
Nie. Jako dziecko chciałam być ekspedientką lub stomatologiem. Najpierw chciałam sprzedawać słodycze. Wydawało mi się, że będę mogła jeść tyle słodkości ile tylko zapragnę. Po jakimś czasie zaczęła mi się podobać praca szkolnej dentystki. Kiedy byłam w waszym wieku w każdej szkole był gabinet stomatologiczny. Ja zawsze miałam zdrowe zęby, więc nie bałam się wizyt u dentysty. Lubiłam tam przychodzić chociażby po to, by posiedzieć w fotelu dentystycznym i popatrzeć na te wszystkie narzędzia. Dopiero kilka lat później zmieniłam plany i w końcu zostałam nauczycielką.
Jaki był pani ulubiony przedmiot w szkole?
Najbardziej lubiłam fizykę i chemię. Wiem, że wiele osób uważa, że to bardzo trudne przedmioty, ale mnie sprawiało radość rozwiązywanie zadań, przeprowadzanie eksperymentów i zapamiętywanie wzorów.
Co pani lubi robić w wolnym czasie?
Często jeżdżę na rowerze. Korzystam ze ścieżek rowerowych w mieście i poza miastem, jeżdżę po słupskich parkach, wszędzie tam, gdzie można znaleźć dużo zieleni i świeże powietrze. Bardzo lubię również pracę na działce, gdzie uprawiam kwiaty i rośliny ozdobne.
Gdzie pani lubi jeździć na wakacje?
Kocham morze. Uwielbiam wypoczywać na słonecznej plaży, korzystać ze słońca i morskiego powietrza.
Czy znalazła pani kiedyś bursztyny?
Niestety, nigdy mi się nie udało, chociaż wiele razy próbowałam. Za to mój mąż znalazł, i to nie raz. Kiedy tylko mogę, odwiedzam też cudowne zakątki Polski: Kraków z Wawelem, Wieliczkę, czy przepiękny zamek w Malborku.
Co pani lubi w swojej pracy? Czego pani nie lubi?
Uwielbiam pracować z dziećmi i młodzieżą. Cieszy mnie, gdy szybko się uczą i zdobywają nowe umiejętności. Jest mi jednak przykro, gdy niektórzy uczniowie zachowują się niegrzecznie i niekulturalnie. Oczywiście to może zdarzyć się każdemu. Jednak najważniejsze, aby chcieć poprawić swoje zachowanie.
Czy ma pani w domu jakieś zwierzątko?
Tak, mam kotka. Wabi się Kubuś. Przygarnęliśmy go z mężem w sierpniu. Błąkał się po moim podwórku i był bardzo głodny. Wyglądał jak pręgowany mały tygrysek. Znalazł u nas swój nowy dom.
Bardzo dziękujemy za wywiad!
Klasa 4a i 5a
EUROPA W MINIATURZE
W słupskiej Bibliotece Miejskiej im. Marii Dąbrowskiej, w dziale młodzieżowym, obejrzeliśmy niezwykłą wystawę. Jest to kolekcja papierowych modeli słynnych europejskich budowli sakralnych. Autorem prac jest pan Tadeusz Jedynak- kurator sądowy, który w chwilach wolnych od pracy poświęca się temu ciekawemu hobby.
Kolekcja zawiera 16 miniaturowych budowli niemieckich, czeskich, francuskich, polskich i włoskich. Są to między innymi: Katedra Notre- Dame w Paryżu, Bazylika św. Piotra w Watykanie, Kościół Mariacki w Gdańsku i wiele innych.
Prace zachwycają misternym wykonaniem. Trzeba wielkiej cierpliwości, by wyciąć setki elementów potrzebnych do zbudowania jednego modelu, a następnie je skleić. Oglądając modele czuliśmy się jakbyśmy byli na wycieczce po zabytkowej Europie.
Wystawa jest otwarta do końca czerwca. Serdecznie zapraszamy!
[album=6]
Atrakcje turystyczne Krakowa i Zakopanego- co zobaczyliśmy na szkolnej wycieczce.
W dniach 24- 28 kwietnia tego roku pojechaliśmy na wycieczkę do Krakowa i Zakopanego. Oprócz naszej klasy (1bz) pojechali uczniowie klas: 1az, 2ag, 2az i 1ez. Przeżyliśmy mnóstwo wspaniałych chwil, zwiedziliśmy wiele interesujących zabytków, zawarliśmy nowe znajomości. Postanowiliśmy podzielić się z Wami wrażeniami i przygotowaliśmy krótki reportaż z naszej podróży.
- Już czekając na autokar tryskaliśmy humorem.
- Do Krakowa dojechaliśmy zmęczeni, ale postanowiliśmy nie marnować czasu i od razu ruszyliśmy na Wawel. Chcieliśmy zobaczyć jak wygląda ta słynna siedziba polskich królów.
- Na wzgórzu wawelskim znajduje się wiele budynków. Oprócz apartamentów królewskich można zobaczyć Skarbiec Królewski i Zbrojownię oraz zajrzeć do wnętrza Katedry, gdzie znajdują się Groby Królewskie i słynny dzwon Zygmunt.
- Zeszliśmy również krętymi schodami do smoczej jamy, gdzie panowały chłód i wilgoć.
- Okazało się, że smok wawelski nie jest już taki groźny jak w znanej legendzie.
- Następnie wyruszyliśmy na Stary Rynek, gdzie usiedliśmy pod pomnikiem Adama Mickiewicza.
- O godzinie trzynastej wysłuchaliśmy hejnału granego z wieży Kościoła Mariackiego. Była to okazja do przypomnienia sobie kolejnej krakowskiej legendy.
- W pasażu handlowym w Sukiennicach oglądaliśmy rzędy kramów, głównie z biżuterią, pamiątkami, rękodziełem. Niektórzy kupili upominki dla swoich bliskich.
- Przed obiadem zdążyliśmy pospacerować po przepięknej starówce krakowskiej.
-
Szczególne wrażenie zrobił na nas Barbakan.
- Oprócz mnóstwa zabytków, na starówce można również podziwiać sztukę współczesną.
- Po obiedzie wybraliśmy się do muzeum Podziemia Rynku. Jest to szlak turystyczny, który znajduje się pod ziemią. Czuliśmy się tam jakbyśmy przenieśli się w czasie do dawnego Krakowa sprzed wielu wieków.
- Wieczorem podziwialiśmy zachód słońca nad Wisłą.
- W piątek rano wybraliśmy się na Kazimierz, gdzie szukaliśmy śladów kultury żydowskiej.
- Zwiedziliśmy muzeum w Synagodze.
- Po obiedzie pojechaliśmy do Zakopanego, gdzie zamieszkaliśmy w pensjonacie Palace.
- Od razu wyruszyliśmy na spacer po słynnych Krupówkach.
- W sobotę rano zaczęliśmy od zwiedzania Cmentarza Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku. Zachwycił nas drewniany Kościół Matki Bożej Częstochowskiej, który jest najstarszym drewnianym obiektem w Zakopanem.
- Następnie wjechaliśmy kolejką górską na Gubałówkę, gdzie zrobiliśmy sobie mnóstwo pamiątkowych zdjęć.
- W Muzeum Tatrzańskim podziwialiśmy między innymi rośliny i zwierzęta występujące w Tatrach.
- Poszliśmy również zobaczyć słynne tatrzańskie skocznie: Wielką i Małą Krokiew.
Do domu wracaliśmy zmęczeni, ale pełni wspaniałych wrażeń z podróży.
WIADOMOŚCI OGLĄDAMY NAWET W ŚWIĘTA
W listopadzie odwiedziliśmy słupską redakcję TVP3 – Telewizję Gdańsk. Zwiedziliśmy studio, pokój montażowy, mieliśmy okazję porozmawiać z reporterami i operatorem o ich pracy. Pan Rafał Ostrowski opowiedział nam jak powstają informacje telewizyjne, które oglądamy w Panoramie Gdańskiej, Teleexpresie, czy Wiadomościach.
Najpierw reporter szuka ciekawego tematu, zbiera informacje. Następnie razem z operatorem jadą na miejsce wydarzeń. Tam nagrywają zdjęcia i przeprowadzają wywiady. Gdy wrócą do redakcji reporter musi napisać tekst, a montażysta wybiera najciekawsze zdjęcia i składa wszystko w całość. Potem wystarczy wysłać gotowy reportaż do Gdańska lub Warszawy światłowodem. Oglądając wiadomości telewizyjne nie zdawaliśmy sobie sprawy, że ich nagranie wymaga tyle pracy. W dodatku reporter pracuje siedem dni w tygodniu! Przecież wiadomości oglądamy nawet w święta!
Na koniec sami zabawiliśmy się w reporterów i operatorów. Było przy tym mnóstwo zabawy. Monika przeprowadziła także wywiad z jednym z dziennikarzy gdańskiej telewizji – panem Rafałem Ostrowskim. Możecie go przeczytać na naszej stronie.
Szkolni reporterzy z klas 1ez oraz 1cz
[nggallery id=5]
,,SPODOBAŁO MI SIĘ, ŻE CODZIENNIE JESTEM W INNYM MIEJSCU” – WYWIAD Z PANEM RAFAŁEM OSTROWSKIM- REPORTEREM SŁUPSKIEGO ODDZIAŁU TVP3 – TELEWIZJI GDAŃSK
Jak długo pracuje pan jako reporter telewizyjny?
Pracuję jako reporter telewizyjny już dziesięć lat, ale czas tak szybko mija, że nie wiem kiedy to zleciało.
Dlaczego wybrał pan ten zawód?
Na początku nie wiedziałem, że to taki fajny zawód. Spodobało mi się, że codziennie jestem w innym miejscu.
Co sprawia panu najwięcej kłopotów podczas pracy?
Najwięcej kłopotów sprawia, żeby napisać fajny tekst. Żeby był dowcipny, żeby zainteresował tego, kto to później ogląda w telewizji.
Jak wygląda dzień pracy reportera telewizyjnego?
Powinniśmy być o ósmej rano w redakcji, ale przychodzimy o wpół do dziesiątej (śmiech), a później to czas już strasznie szybko leci. Najpierw jedziemy na materiał robić zdjęcia. Potem wracamy do redakcji pisać tekst, montujemy i wysyłamy żeby to o szesnastej czy siedemnastej godzinie było w telewizji.
Czy miał pan jakieś śmieszne lub niebezpieczne przygody podczas pracy?
Śmieszne rzeczy to się cały czas zdarzają, różne zabawne, a dramatycznych na szczęście nie było.
Dziękuję
Dziękuję, było bardzo miło.